To jeden z tych tańców, który prawie wszyscy znają, a jeszcze więcej osób przynajmniej kiedyś widziało.
To jeden z tych tańców, który prawie wszyscy znają, a jeszcze więcej osób przynajmniej kiedyś widziało.
Taniec belgijski to zdecydowanie jeden z najbardziej wymagających od gości tańców.
To jedna z tych zabaw, w które ludzie lubią się bawić, nawet jeśli dobrze ją znają i nawet jeśli wielokrotnie się w nią już bawili. To tak jak z kalamburami, w które grać możesz wielokrotnie. Zmiana ludzi, a czasem nawet tylko kontekstu jest wystarczającym motywem, by się w nią pobawić.
Stasiu, zdecydowanie Stasiu. Pytasz, czy jest na sali "Stanisław" (to nie mój pomysł i rzadko z niego korzystam, choć widzę w nim pewien urok), po czym dedykujesz ten taniec właśnie mu (tudzież im, jeśli jest ich na sali więcej).
Nie wiem, czy kiedykolwiek ta piosenka wyjdzie z mody, a związany z nią układ taneczny przestanie cieszyć.
To kolejny z tańców, który znają chyba wszyscy wodzireje. A z pewnością wszyscy, którzy otarli się o Katowice. Taniec znany jest uczestnikom pielgrzymek i różnych przykościelnych zjazdów młodzieżowych. Coraz bardziej zaczyna też być znany - jak widać ;) - uczestnikom wesel.
Zabawy z chustą KLANZa to osobny chciałoby się powiedzieć rozdział w księdze zabaw weselnych.
Conga to jeden z moich ulubionych tańców. Bardzo podoba mi się muzyka i ogólny klimat tej piosenki. Taniec ten jednak jest wymagający. Wymaga od gości cierpliwości, by się go nauczyć :)